czwartek, 30 kwietnia 2020

Dermena- trio do pielęgnacji suchej skóry.

Dermena to polska marka kosmetyków do pielęgnacji skóry, włosów, paznokci a nawet brwi czy rzęs.
Ostatnio miałam okazję testować trzy produkty z serii Hydraline , 
przeznaczone do pielęgnacji skóry twarzy.





Dermena Hydraline to specjalistyczna linia innowacyjnych dermokosmetyków stworzona na bazie molekuły Regen7, która wraz ze starannie dobranymi najwyższej jakości składnikami tworzy unikalny kompleks aktywny, pozytywnie wpływający na stan i wygląd skóry suchej i odwodnionej, skłonnej do łuszczenia się i podrażnień.
~*~ 
 

W moje ręce trafiła emulsja do oczyszczania twarzy, krem na dzień oraz krem pod oczy.

~*~ 



Emulsja zamknięta jest w wygodnym opakowaniu z pompką , która ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości produktu.
Delikatna , kremowa formuła jest bardzo łagodna dla skóry a jednocześnie doskonale ją oczyszcza, nie naruszając naturalnej bariery hydrolipidowej naskórka
Emulsja nie zawiera mydła, przez co nie pieni się jak większość tego typu produktów.
Nie przeszkadza to jednak w dokładnym oczyszczeniu skóry z wszelkich zanieczyszczeń czy resztek makijażu.
Po umyciu , skóra twarzy jest miękka a jednocześnie delikatnie nawilżona.
Emulsja ma działanie łagodzące i chroni skórę przed powstawaniem podrażnień, 
przywracając jej komfort i równowagę.
Produkt zawiera naturalne pH. 

Pojemność 200 ml / cena 25.70 zł.


~*~ 



Krem zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z pompką, dzięki czemu jest to bardziej higieniczne niż na przykład kremy w słoiczku.
Krem intensywnie i długotrwale nawilża skórę , nawet tę bardzo suchą a także chroni ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Zmniejsza szorstkość skóry, wygładza ją i uelastycznia.
Doskonale koi podrażnienia i pozostawia skórę miękką i odżywioną.
Mimo dosyć gęstej konsystencji , krem świetnie się wchłania , nie pozostawia tłustej warstwy i świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż.
Testowałam na nim lekkie podkłady jak i te cięższe, oba wyglądały świetnie i nie działo się z nimi nic złego.
Krem posiada filtr przeciwsłoneczny SPF 10 .

Pojemność 50 ml / cena 34.50 zł


~*~ 



Krem zamknięty jest w małej tubce.
Jego konsystencja jest dość treściwa ale produkt z łatwością się aplikuje i bardzo szybko wchłania.
Krem nawilża delikatną skórę pod oczami i chroni ją przed przesuszeniem.
Działa łagodząco, odżywia skórę i sprawia, że jest ona wygładzona i uelastyczniona.
Używam go zarówno na dzień pod makijaż ,jak i na noc.
W obu przypadkach spisuje się na medal.

Pojemność 15 ml / cena 30.40 zł 




~*~ 
Całe trio produktów Dermena spisało mi się świetnie i polecam Wam je spróbować.
 Na stronie www.shop.pharmena.eu możecie zapoznać się z ofertą marki.
Ja znalazłam już kilka produktów , które w najbliższym czasie chcę spróbować.

~*~ 
 A może już je znacie?
Jak Wam się spisały?

~*~ 
Pozdrawiam Agnieszka.

















piątek, 3 kwietnia 2020

Namiastka Bieszczad z Glycine Candle.

A może by tak rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady ?
Chciałabym ale w czasie w jakim wszyscy się znajdujemy to raczej nie realne.
Ale może Bieszczady przywieźć do domu?
W tym wpisie pokażę Wam rzecz, która niewątpliwie sprawi, 
że w domu znajdziemy namiastkę tych pięknych gór.
~*~ 

Rzecz, którą chcę Wam przedstawić to świeca od marki Glycine Candle o nazwie Bieszczady.


Świeca przychodzi w takim pięknym woreczku a w zestawie znajduje się także drewniana podstawka.






Glycine Candle to marka , która oferuje naturalne świece sojowe z drewnianymi knotami.

DLACZEGO WARTO KUPIĆ ŚWIECE SOJOWE?

Przede wszystkim są zdrowsze niż wszystkim znane świece parafinowe.

Mają pochodzenie roślinne i NIE wydzielają substancji rakotwórczych takich jak benzen czy toluen.

Poza tym są bardziej wydajne - palą się nawet 2 razy dłużej w porównaniu ze świecami parafinowymi.

Są wegańskie, biodegradowalne, ekologiczne.

~*~ 

CO WYRÓŻNIA  ŚWIECE GLYCINE CANDLE?

Marka używa naturalnego drewnianego knota, w odróżnieniu do najtańszych knotów bawełnianych z trującym ołowiem lub usztywnianych parafiną.

Świece są w 100% z wosku sojowego, bez dodatków parafiny i innych olejów.

Glycine Candle nie barwi świec, dzięki temu unika efektów ubocznych spalania sztucznych, chemicznych substancji.

Świece lepiej i dłużej uwalniają zapachy jednocześnie nie drażniąc naszych zmysłów.

Są tworzone ręcznie z miłością do natury.



Świeca pachnie obłędnie, jeśli lubicie zapach lasu to Bieszczady będą strzałem w dziesiątkę.
Mimo swoich małych rozmiarów , świeca otula zapachem całe mieszkanie.
Zapach jest intensywny ale świeży.
Świeca Glycine Candle pachnie po prostu lasem i świeżo ściętym drzewem.
Dodatkowo uroku nadaje jej drewniany knot, który pięknie iskrzy podczas palenia.
Świeca pali się równomiernie , należy jedynie pamiętać aby od czasu do czasu przyciąć knot.
Jest ona także bardzo wydajna, mimo, że palę ją już długi czas, zużycie jest bardzo małe.
~*~ 
Estetyczne opakowanie pięknie się prezentuje a po wypaleniu może nam posłużyć ponownie,
 na przykład jako słoiczek na  przyprawy.
Myślę , że taki zestaw świetnie sprawdzi się także jako prezent, na pewno każdemu się spodoba.
Jeśli jednak nie przepadacie za takimi zapachami to marka Glycine Candle oferuje kilka innych.
~*~ 
Pojemność 120ml / czas palenia około 25 godzin.

Świece kupicie na Allegro i akurat ten egzemplarz kosztuje 33 zł
(bez drewnianej podkładki 29 zł).
Myślę, że jak na tak świetną jakość, cena jest naprawdę przystępna.
~*~ 
Znacie już świece Glycine Candle?
Jeśli nie to zapraszam Was do zakupów, na prawdę warto.
~*~ 
Pozdrawiam Agnieszka.


Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.